W pierwszy jesienny poniedziałek –tj.23 września 2019r.- godz. 7.50 uczniowie kl. VI b na swych cudownych rowerach stawili się o słonecznym, rześkim poranku u bram szkoły. Silni, zwarci, gotowi cierpliwie czekali na sprawdzenie stanu technicznego jednośladów. Zajął się tym kierownik naszego rajdu p. Robert Sienica. Ostatnie dokręcanie śrubek, ustawienie odpowiedniej wysokości siodełka czy dopompowanie kół, przypomnienie zasad bezpieczeństwa na drodze, przećwiczenie jazdy i podstawowych manewrów w kolumnie i wyruszyliśmy na upragnioną, długo wyczekiwaną klasową wyprawę rowerową trasą wiodącą niezwykle malowniczymi zakątkami wyjątkowo urokliwych Mazur Garbatych…
Jechaliśmy podzieleni na dwie kolumny, podziwiając naszą piękną okolicę. Dech w piersiach zapierały roztaczające się wokół widoki – urozmaicona rzeźba terenu, lasy porastające wysokie i stosunkowo strome brzegi Jeziora Sedraneckiego, malownicze pagórki i mniejsze, i większe górki… Cóż to dla nas?! Zmiana biegów, nogi w ruch! A potem to już z górki… Całe szczęście! Mimo wszystko jesteśmy całkiem nieźli kondycyjnie.
Dłuższy odpoczynek zaplanowaliśmy na plaży wiejskiej w Sedrankach. Świetne miejsce. Wykorzystaliśmy oczywiście przygotowaną dla ludzi takich jak my -upowszechniających aktywny wypoczynek-infrastrukturę , czyli z wiatę ze stołami, palenisko do ogniska, pomost nad jeziorem.
W szybkim tempie zapłonęło ognisko, zaskwierczały pieczone kiełbaski, wokół roznosił się ich zapach i …radosny śmiech zadowolonych wycieczkowiczów.
Nie wiedzieć czemu – czy z przejedzenia, czy z przemęczenia -niektórzy mieli opory co dalszej jazdy, ale na pewno zmotywowani byli tym, że muszą przecież jakoś wrócić domu, a po drodze jeszcze wstąpić na słynne oleckie lody u Harasimów.
Kto by pomyślał, że pokonaliśmy trasę 16 km, a chłopcy nie musieli spełnić nieopatrznie złożonej obietnicy, że w razie czego będą holować panią A.K. Mimo tęgiej ,,sapki” dała sobie radę! Wszyscyśmy dali sobie radę! Wspólny wypad umocnił nasze klasowe relacje, miło spędziliśmy wspólnie czas, mogliśmy poznać się jeszcze lepiej w sytuacji pozaszkolnej. Wiemy, że możemy na siebie liczyć, a w potrzebie to jedni drugim udzielą wsparcia i że w grupie to zawsze jakoś raźniej!
Do szkoły wróciliśmy w komplecie. A jakże! Zadowoleni. Może ktoś wyrośnie na przyszłego mistrza MTB? A może zarazi turystyką rowerową innych? Namawiamy wszystkich do zdrowego, aktywnego wypoczynku i wspólnego spędzania czasu.
Mamy nadzieję, że traficie też na takich zapaleńców, którzy poświęcą Wam czas i siły, zaufają grupie, tak jak p. Robert Sienica, p. Jolanta Wojtkowska czy p. Małgorzata Marcinkiewicz.
Bez nich - i ich dobrej woli - nasz klasowy wypad nie doszedłby do skutku. Składamy im serdeczne podziękowania!
Uczniowie klasy VI B
z wychowawczynią Anną Klimasarą
Zasłyszane!
-Jestem po rehabilitacji, ale co będzie, jak spuchnę- dosłownie i w przenośni?!
-Będziemy panią holować…
-O rany, kolejna górka!
-Pewnie będzie też z niej jakiś zjazd…
-Pedałujcie szybciej pod górkę, a nie się zatrzymujecie!
-Ale ona wysoka…
-To zejdźcie z rowerów i podejdziemy…
-Po co ci tyle kiełbasy?
-Głodny jestem.
-Po co jej dwie butelki w kieszonkach plecaka?
-Żeby mieć równowagę…hehe…
-Proszę pani…
-Tak?
-A pojedziemy na następną wycieczkę? Autobusem?